Jaki czytnik e-booków wybrać? (cz. II)

Wpis stanowi kontynuację artykułu Jaki czytnik ebooków wybrać? (cz I)

Kindle Classic i książka

Wybór czytnika, czyli jeśli nie Kindle to co?

Według ostatniego badania przeprowadzonego na zlecenie Virtualo udział Kindle w polskim rynku może sięgać 66%. Dlaczego czytnik, który nie ma polskiego menu, ani oficjalnej dystrybucji w Polsce cieszy się tak wielką popularnością.

W początkach rozwoju czytników ebooków w Polsce zamówienie Kindle z Amazon.com było najtańszym sposobem zaopatrzenia się w czytnik. Dalej to był efekt kuli śniegowej, następni użytkownicy czytników kupowali urządzenia tej marki jakie mają inni. Drugi czynnik to dobry poziom obsługi klienta i legendarna roczna gwarancja Amazonu obejmująca również uszkodzenia mechaniczne.

Wszystko to nie zapewniło by Kindle sukcesu, gdyby nie to, że są porządnie wykonanymi urządzeniami, stabilnie i sprawnie działającymi czytnikami. Opowiem wam swoją historię. Moim pierwszym czytnikiem był Prestigio Nobile PER5162 – urządzenie firmy zarejestrowanej na Cyprze. Wybrałem go, kierując się tym, że ma klawiaturę, obsługiwał dużą liczbę formatów, w tym popularne w Polskich urządzeniach DJVU, miał tryb reflow plików PDF.

Niespełna rok później kupiłem Kindle Classic, który w porównaniu z posiadanym czytnikiem na papierze prezentował się dużo słabiej: miał słabszą baterię, nie obsługiwał formatu epub, nie miał trybu reflow w plikach PDF, nie obsługiwał DJVU, brakowało mu fizycznej klawiatury, nie miał radia Fm, nie miał funkcji TTS, ale za to:

  • działał dużo szybciej i stabilniej
  • miał lepszy ekran E Ink Pearl
  • słownik działający w tekście pozwolił mi na czytanie książek obcojęzycznych
  • był o ok. 200 zł tańszy

Paradoksalnie pierwszą książką którą przeczytałem na Kindle Classic był Pamiętnik znaleziony w Saragossie w pliku PDF. Kindle lepiej z nim sobie radził w trybie „poziomym” niż Prestigio w trybie reflow. W rezultacie cypryjski Prestigio trafił w odstawkę. Ta historia nauczyła mnie, że w urządzeniu nie jest na tyle ważna liczba funkcjonalności, lecz poziom na jakim działają te kluczowe. Po pierwsze - czytanie. Co z tego, że Prestigio obsługiwał pliki DJVU, skoro nie robił na poziomie zapewniającym możliwość w miarę komfortowej lektury i nawigacji po książce? Funkcje, które w momencie wyboru Prestigio wydawały mi się kluczowe, okazały się zbędne. Pozorna wszechstronność okazała się utrapieniem, bo Prestigio obsługiwał różne formaty w różny sposób.

Obecnie najtrafniejszym wyborem z rodziny Kindle biorąc pod uwagę relację stosunek jakości do ceny jest Kindle Paperwhite 3 z ekranem E Ink o siatce pikseli 300 ppi. Jeśli nie zależy nam na podświetleniu to możemy wybrać podstawowy model z dotykowym ekranem zwany Kindle (2016). Warto pamiętać, że Amazon kilka razy w roku przecenia swoje urządzenia z różnych okazji (Walentynki, Boże Narodzenie, Wielkanoc, Dzień Matki). Czytnik można zamówić na stronie Amazon.de, która ma polską wersję językową.

Do zalet Kindle, które szczególnie wpływają na ogólną ocenę marki należą:

  • dość długi czas wspierania i aktualizacji czytników.
  • dobra obsługa słownika
  • wysyłka ebooków na czytnik za pośrednictwem mejla

Wszystkie dostępne w sprzedaży nowe Kindle mają niemal identyczne oprogramowanie. Należy jednak mieć świadomość pewnych ograniczeń czytników Kindle:

  • brak obsługi plików EPUB
  • brak menu w języku polskim
  • brak urządzenia o ekranie większym niż 6 cali
  • brak fizycznych przycisków w podstawowych modelach (znajdziemy je najdroższym Kindle Oasis)
  • brak wejścia na kartę microSD
  • brak możliwości poukładania ebooków w folderach.
  • brak obsługi pozaamazonowych systemów DRM (np. ADE czy aplikacji Legimi)

Jeśli zależy nam, na którejś z wyżej wymienionych cech, to powinniśmy poszukać czytnika innej marki.

Radziłbym unikać takich producentów elektroniki użytkowej, którzy faktycznie ograniczają się do rebrandingu i na siłę wprowadzają przestarzałe urządzenia. Przykładem jest choćby Kruger&Matz Library, który wszedł na rynek w 2016 r. a jest bliźniaczo podobny do Vedia K10 z 2012 r.

Jeśli nie odpowiada nam Kindle to warto się zastanowić nad innym czytnikiem. Poniżej przedstawiam charakterystykę kilku obecnych na polskim rynku marek. W opisy wplątałem widżety produktowe z programu afiliacyjnego Convertiser z cenami. Dzięki zyskujecie możliwość podglądu ceny, której nie musze każdorazowo aktualizować. Klikając wspieracie mnie moralnie, a dokonując zakupu z kliknięcia także materialnie.

PocketBook

To marka obecna właściwie od zarania na polskim rynku. Posiada szerokie portfolio urządzeń o różnych gabarytach od 5 do 8 cali. W swoich urządzeniach wprowadziła min. takie usługi jak Send-to-PocketBook, czyli możliwość wysyłki na mejla czy możliwość synchronizacji zbioru ebooków na czytniku za pośrednictwem Dropboxa. Modele z podświetleniem ekranu z seriiPocketBook Touch Lux od drugiej do 4 umożliwiają korzystanie z abonamentu Legimi.

PocketBook Touch Lux 4 - porównanie cen

Najbardziej zaawansowanym modelem jest tej marki jest PocketBook Touch HD 3 z ekranem E Ink Carta o siatce pikseli 300 ppi z regulacją barwy podświetlenia, wyposażony również w funkcję TTS – czyli czytania na głos i obsługę formatów audio. PocketBook stawia na obsługę wielu formatów. Zapewnia również tryb reflow w plikach PDF.

Urządzenia marki PocketBook działają w oparciu o Linuxa. PocketBook, kontynuuje linię czytników bezdotykowych, obsługiwanych przyciskami. W 2017 r. na rynek trafiły czytniki bezdotykowe z ekranami E Ink Carta: PocketBook Basic 3 (167ppi i PocketBook Basic Lux (212ppi + podświetlenie ekranu)

Jeśli interesuje was sposób działania bezdotykowych czytników firmy PocketBook, to pomocny może być artykuł:

PocketBook Basic 3 - test czytnika

PocketBook Touch HD 3 - porównanie cen

W jej ofercie znajdziemy obsługiwane przyciskami czytniki: PocketBook Basic 3 lub PocketBook Basic Lux 2. Jeśli ktoś szuka prostego czytnika obsługiwanego przyciskami bez dotykowego ekranu to mogą okazać się dobrym wyborem.

PocketBook Basic 3 - porównanie cen
PocketBook Basic Lux 2 - porównanie cen
PocketBook InkPad 3

Właściwie nie ma na polskim rynku na razie poważnej konkurencji nie ma w rozmiarze ok. 8 cali czytnik PocketBook Inkpad 3 z wbudowany podświetleniem i ekranem o siatce pikseli 300 ppi. Zainteresowany odsyłam do recenzji tego czytnika

InkBOOK

InkBOOK to polska marka wprowadzano przez firmę Arta Tech w 2015 r. po zerwaniu współpracy z chińskim producentem czytników marki Onyx Boox. Pierwsze InkBOOKi były rebrandowanymi urządzeniami, których braci bliźniaków można było znaleźć pod takimi markami jak holenderski Icarus czy chińskie Boyue.

Od jesieni 2016, kiedy zostały zaprezentowane czytniki InkBOOK Prime i InkBOOK Classic 2, Arta Tech wydaje się już podążać własnymi ścieżkami pod względem wzornictwa. Cechą marki jest wykorzystanie w czytnikach otwartego Androida z możliwością instalowania własnych aplikacji, choć bez Google Play. Arta Tech wydaje się stawiać na wieloplatformowość, czyli zapewnienie na czytniku z Androidem dostępu do wielu ebookowych ekosystemów. Na InkBOOK Prime czy InkBOOK Classic 2 możemy korzystać z ebooków np. za pomocą aplikacji Kindle for Android.

InkBOOK Classic 2 - porównanie cen

Firma też rozwija własne rozwiązania „chmurowe” do przechowywania ebooków jak Midiapolis Drive. Pewnym mankamentem w działaniach firmy jest wypuszczanie dość dużej liczby urządzeń o podobnych parametrach a potem stosunkowo krótki czas ich wsparcia. W ciągu półtora zaledwie półtora roku na rynek weszły aż trzy sześciocalowe czytniki Arta Tech z podświetleniem, ekranem E Ink Carta 212 ppi: InkBOOK Onyx, InkBOOK Obsidian, InkBOOK Prime..

W 2018 r. do tego grona dołączył sześciocalowy InkBOOK Prime HD (300 ppi) oraz InkBOOK Explore z ekranem o przekątnej 7,8 cali (300 ppi)

Na urządzeniach InkBOOK można korzystać z abonamentu Legimi. odnośnie marki InkBOOK mam mieszane uczucia, z jednej strony kusi Android i możliwość instalowania własnych aplikacji, z drugi zniechęca krótki cykl życia produktu, brak dłuższego wsparcia i aktualizacji.

InkBOOK Prime HD - porównanie cen
InkBOOK Explore - porównanie cen

Cybook

Jest to marka francuskiej firmy Bookeen. W 2016 r. doczekała się oficjalnego dystrybutora – firmy 71media, właściciela sklepu internetowego czytio.pl. Cybooki były już wcześniej na polskim rynku. Ich wysyp na polskim rynku miał miejsce w 2013 r. Na allegro trafiło wówczas sporo powystawowych egzemplarzy z rynku niemieckiego, z którego francuski czytnik został wyparty przez nową niemiecką markę Tolino. Kupiłem wówczas jeden Cybook Odyssey Frontlight HD – czytnik sześciocalowy z podświetleniem i ekranem E Ink Pearl 212 ppi. W 2017 r. testowałem czytnik Cybook Muse Light. Bookeen rozwija własne oprogramowanie czytników – Booreader – oparte o Linuxa.

Pod względem wzornictwa marka Cybook podąża własną drogą nie oglądając się rozpanoszony w świecie mobilnych urządzeń kult zaokrąglonych rogów. W testowanym przeze mnie czytniku Cybook Odyssey Frontlight HD podobało mi się przejrzyste i funkcjonalne menu główne oraz możliwość uporządkowania ebooków zarówno w za pomocą kolekcji jak i folderów. Całkiem nieźle działał tryb reflow w PDF, niestety dużo gorzej z nich się korzystało w „trybie zwykłym”. Na nowszym oprogramowaniu czytnik obsługiwał pliki DJVU.

Cybook ustępuje omówionym wyżej markom brakiem możliwości wysyłki ebooków za pośrednictwem na mejla, czy zintegrowania z abonamentem Legimi. Na innych rynkach gdzie funkcjonują systemy DRM Cybook dostarcza urządzenia zintegrowane z e-księgarnią.

Czytniki Cybook wraz z dedykowanymi etui znajdziecie w sklepie czytio.pl

Tolino i Kobo

Jeszcze nie dawno napisał bym o tych czytnikach oddzielnie, ale po ostatnim przejęciu technologicznego segmentu platformy Tolino przez japońsko-kanadyjski Rakuten Kobo postanowiłem obie marki opisać wspólnie. Przyszłość Tolino jako osobnej marki w świetle pierwszych deklaracji nowego właściciela wydaje się niezagrożona. Czytniki obu marek nastawione są na powiązanie księgarniami, opierają się na formacie epub. Obie marki słabo sobie radzą z obsługą plików PDF, a Kobo nawet nie posiada trybu reflow.

Atutem czytników Kobo jest aplikacja Pocket do odroczonego czytania, tzn. możemy sobie dłuższy artykuł zapisać na komputerze do aplikacji Pocket i przeczytać go na czytniku. Tolino ma z kolei dostęp do 25 Gb w chmurze, w której lądują ebooki zakupione powiązanej z czytnikiem e-księgarni lub wysłane przez nas za pomocą przeglądarki.. Mniejsze znaczenie dla polskiego użytkownika może mieć darmowy dostęp do sieci hot-spotów w Niemczech.

Obie choć prezentują dobry poziom jakości wykonania i stabilności działania, to jednak moim zdaniem zbyt mało różnią się od Kindle, by być odpowiedzią na pytanie: „Jeśli nie Kindle, to co?”.

Podsumowanie

Wybierając czytnik należy nie zwracać uwagi na liczbę „ficzerów” oferowanych przez urządzenie, ale na to jakość i poziom na jakim realizują te kluczowe funkcje. Dla czytnika jest to sprawne odtwarzanie ebooków.

Wśród cech, które powinien posiadać solidny czytnik wymieniłbym:

  • obsługę przynajmniej jednego formatu czytnikowego (MOBI/ EPUB)
  • możliwość dodawania notatek i adnotacji
  • możliwość wyszukiwania w tekście
  • obsługę przypisów
  • możliwość powiększenia i zmiany kroju czcionki
  • możliwość wyboru czcionki wydawcy
  • słownik działający bez konieczności „wychodzenia” z ebooka
  • obsługę plików PDF
  • możliwość przesłanie ebooka na czytnik bez konieczności podłączania go kablem do komputera

Poniżej przedstawiam listę czytników uszeregowaną od najprostszych a zarazem tańszych urządzeń do droższych czytników z ekranami w wyższej rozdzielczości i podświetleniem.

Prosty czytnik z guzikami na początek:

Czytnik z dotykowym ekranem bez podświetlenia:

Czytniki dotykowe z podświetleniem ekranu:

Czytniki większego formatu, czyli więcej niż standardowe 6 cali:

  • Kindle Oasis 2 (E Ink Carta 300 ppi – wodoodporny, wyposażony fizyczne przyciski i z ekranem o przekątnej 7 cali.
  • Kobo Aura H2O (podświetlenie, 6,8 cala E Ink Carta 265 ppi)
  • Kobo Forma (E Ink Carta 300 ppi, 7,8 cala)
  • PocketBook Inkpad 3 (podświetlenie, 7,8 cali E Ink Carta 300 ppi)
  • InkBook Explore (7,8 cala E Ink Carta 300 ppi)
  • Onyx Boox Nova Pro

Etui

Niezależnie od tego w jaki czytnik się zaopatrzycie staniecie przed koniecznością kupna etui. Pełni ono dwojaką funkcję: z jednej strony pozwala chronić ekran czytnika przed zbrudzenie, lub uszkodzeniem. Ekran to najbardziej wrażliwa część czytnika ebooków, a koszty jego ewentualnej wymiany są zbliżone do kosztów zakupu nowego urządzenia.

Etui przypadkach wygodniej i pewniej trzymać czytnik w ręce. Dlatego oceniając oferty sprzedaży warto mieć na względzie, czy w zestawie jest etui. Tani neoprenowy pokrowiec, pozwoli może ochronić urządzenie z przed kurzem, ale trzeba pamiętać, że chcąc skorzystać z czytnika będziemy go musieli za każdym razem wyciągać z ubranka. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest etui "okładkowe", które w zależności od użytego materiału, jakości wykonania, sprzedawcy stanowią wydatek od 20 do ponad 100 zł.

aktualizacja: 25 kwietnia 2019 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz