Jaki czytnik e-booków wybrać? (cz. I)

Po trzech latach od ostatniej aktualizacji (2014) artykułu dochodzę do wniosku, że trzeba go napisać od nowa. Zainteresowanych starszymi wersjami wpisu odsyłam do web.archive.org Nie nastąpił wprawdzie żaden większy przełom technologiczny w sferze czytników ebooków, ale znacznie zmienił się rynek.

Kindle Classic i książka

Część firm zrezygnowało z produkcji czytników. Uznałem też, że tam wyboru czytnika należy przemyśleć i opracować na nowo. Celem tego wpisu jest nie tyle namawiać czytelnika do zakupu czytnika, tylko pomóc w odpowiedzi na pytanie, czy rzeczywiście takiego urządzenia potrzebuje.

Co to jest ten czytnik ebooków?

Pytanie dla niektórych wyda się trywialne, ale warto rzecz wyjaśnić na samym porządku. Przez czytnik ebooków rozumiem urządzenie służące do czytania książek elektronicznych. Czasem bywa mylnie nazywany ebookiem, a ten termin odnosi się do książki elektronicznej

Taki „prawdziwy” czytnik ebooków powinien być wyposażonych w pasywny ekran, tzn. taki który nie emituje światła tylko odbija światło z otoczenia, podobnie jak zwykła drukowana książka, na jasnym tle. Dzięki temu wielogodzinne czytanie nie na czytniku nie męczy zwroku, tak jak lektura z emitującego światło wyświetlacza LCD. Właściwie o czytnikach ebooków można powiedzieć, że ich ekrany są nie tyle wyświetlaczami to zaciemniaczami.

Jak działa ekran E Ink. Jakie są jego zalety i wady?

W ekranie umieszczone są miliony mikrokapsułek zawierających cząstki białe i czarne, które pod wpływem impulsów elektrycznych układają się w obraz lub tekst. Ekran e-ink nie świeci, a odbija światło, podobnie jak kartka z drukiem w tradycyjnej książce. Dlatego z czytników ebooków możemy swobodnie korzystać również w pełnym słońcu.

Trudno go nazywać wyświetlaczem. Energia jest zużywana jest w trakcie zmiany strony, dzięki temu czytniki mogą działać nawet miesiąc na jednym cyklu naładowania akumulatora.

Długi czas pracy na baterii, możliwość czytania w pełnym słońcu, komfort czytania i dobra widoczność niezależnie od kąta patrzenia, to główne zalety czytników ebooków. A jakie w takim razie są wady?

Pierwszą z nich jest brak kolorów. Ekrany w technologii e-ink obsługują odcienie szarości. Były próby przystosowania tej technologii do obsługi barw, ale nie zakończyły się powodzeniem, czego przykładem był ekran E Ink Triton. Barwy były dość mało wyraziste i ekran działał stosunkowo wolno. Kwestia koloru to w świecie czytników to ciągle sprawa nierozwiązana. Kolorowe ekrany w czytnikach ebooków na masową skalę to ciągle pieśń przyszłości.

Kolejnym ograniczeniem ekranów e-ink to tzw. „ghosting” czyli pozostałości drobinek ciemnych kapsułek z poprzedniej strony. Przy samej lekturze ten problem został zredukowany. Jednak sprawia on, że ekran e-ink jest mało użyteczny w przypadku wyświetlania animacji, czy jakich kolwiek ruchomych elementów. Przeglądanie stron internetowych na czytnikach, jest wprawdzie możliwe, ale bardzo uciążliwe. Taki urok urządzenia dedykowanego, nie nadaje się do niczego więcej, ponad to, do czego zostało stworzone. Paradoksalnie fakt, że e-ink słabo sobie radzi z animacjami, chroni użytkownika przed odrywaniem uwagi od lektury. Czytnik to nie tablet i nie smartfon. To urządzenie dedykowane do czytania, które powinno być wolne od „rozpraszaczy”/

Dla kogo jest czytnik ebooków?

Jeśli czytasz ten artykuł to nie jesteś statystycznym Polakiem. Według badań TNS Polska dla Biblioteki Narodowej za 2015 r. żadnej książki nie przeczytało 63% Polaków. To samo badanie wskazuje, że zaledwie 8,4 % przeczytało 7 lub więcej książek w ciągu roku. Myślę, że użytkownicy czytników mieszczą się w tej grupie. Zanim zaczniesz się zastanawiać nad wyborem czytnika powinieneś określić, co zamierzasz na nim czytać i czy takie publikacje są dostępne w czytnikowych formatach.

By przeszperać półki księgarń warto zajrzeć porównywarek cen ebooków. Większość obecnych bestsellerów ma swoje odpowiedniki w formie elektronicznej. Problem może być z publikacjami niszowymi? Szereg starszych publikacji, które trafiły do domeny publicznej (tzn. upłynęło 70 lat od śmierci twórcy dzieła), znajdziecie na wolnelektury.pl.

Czytnikowe formaty ebooków (EPUB, MOBI) i dlaczego PDF jest zły

Główną cechą dobrych formatów ebooków jest możliwość dostosowania treści do rozmiaru ekranu i zmiany czcionki. Dwa najpopularniejsze formaty to:

  • stosowany przez Amazon MOBI (i jego późniejsze wersje AZW, AZW3, KF8)
  • stosowany przez resztę świata otwarty format EPUB.

Tekst dostosowuje się do powierzchni i wybranej wielkości czcionki.

Inaczej jest w przypadku pliku PDF. Tekst w skali 1:1 ma stałe wymiary i nie możemy manipulować rozmiarem czcionki. Jeśli spróbujemy zmieścić stronę pliku PDF w formacie A4 na ekranie będziemy mieli bardzo małe litery. PDF zdecydowanie nie jest czytnikowym formatem, choć większość czytników sobie z nim radzi lepiej lub gorzej. Pewną pomocą jest tryb rozpływu tzw. „reflow”, który powoduje, że warstwa tekstu wyciągana jest z pliku PDF i „rozpływa” się na ekranie. Inne oręża czytnikowych aplikacji do „walki” z PDFem do tryb kolumnowy, dopasowanie do szerokości ekranu (tak przeczytałem moją pierwszą książkę na Kindle Classic).

Działanie trybu reflow w Cybook Odyssey Frontlight HD w porównaniu z Kindle Classic (kownersja pliku pdf po wysyłce przez mejla)

W Polskich bibliotekach niepodzielnie rządzi format djvu. Jest w nim setki tysięcy publikacji: książek, dokumentów archiwalnych, starodruków, gazet i czasopism. Niestety format ten jest jeszcze mniej przyjazny czytnikom niż PDF.

Systemy DRM, o kłódkach na ebooki

Ebook jako dokument elektroniczny daje nieograniczone możliwości kopiowania. Do tego służą się systemy DRM (Digital Right Management) ograniczające możliwość odtworzenia danego ebooka do urządzeń, na których znajduje się aplikacja i zarejestrowane konto użytkownika DRM może ograniczać liczbę urządzeń, na których możemy korzystać z książki elektronicznej. W Polsce u zarania rynku ebooków dominował Adobe DRM. Jednak wobec faktu, że większość czytników na polskim rynku to Kindle, który tego DRM nie obsługuje, eksięgarnie przeszły na mniej inwazyjne zabezpieczenia w formie „znaku wodnego”, czyli zakodowanie ebooku w warstwie tekstu niewidocznej dla użytkownika danych pozwalających zidentyfikować nabywcę.

Zastosowanie DRM wymagają jednak usługi związane z wypożyczaniem lub tzw. abonament na ebooki. Tego typu usługi w Polsce świadczą eksięgarnie Legimi i IBUK. Z Legimi można skorzystać na niektórych wybranych czytnikach z Androidem.

Ekrany czytników: rozmiar, rozdzielczość, technologia.

Jeśli chodzi o rozmiar dominującym standardem są ekrany o przekątnej 6 cali – coś pomiędzy małym tabletem na dużym smartfonem. Kiedy warto zastanowić się nad większym czytnikiem?

Ekran o większych gabarytach lepiej sprawdzić się w przypadku czytania plików PDF, komiksów, mangi, elektronicznych publikacji zawierających tabele i wykresy. Również w sytuacji gdy mamy problemy ze wzrokiem, a w związku z tym będziemy korzystać z większej czcionki lepiej może się sprawdzić większy czytnik. Obecnie znajdziemy czytniki ebooków o przekątnej ekranu:

  • 6,7 cala
  • 8 cali
  • 9,7 cali
  • 13,3 cala

Jeśli chodzi rozdzielczość nie da się ukryć, że ma ona wpływ na jakość wyświetlania czcionek i obrazków. Pamiętajmy również, że miarą rozdzielczości jest wskaźnik ppi (pixels per inch) informujący ile pikseli zmieści się na jednym calu. Warto zatem pamiętać, że ekran 1024 x 768 pikseli przy ośmiocalowym ekranie daje nam ok. 167 ppi, a taka sama liczba pikseli przy sześciocalowym to 212 ppi. Generalnie wskaźnik ppi zamykają się w granicach 167-300 ppi.

Głównym producentem ekranów do czytników jest firma E Ink. Produkowane przez nią panele miały kilka generacji:

  • Vizplex
  • Pearl
  • Carta

E Ink Carta o ostatnia generacja ekranów firmy E Ink oferująca najlepsze właściwości optyczne i najbardziej zbliżone do papieru.

Swego czasu na rynku europejskim można było spotkać czytniki z ekranami w technologii analogicznej do E Ink, jak np. OED czy Digital Ink, ale okazały się efemerydami, zapewne w związku z pozwami o naruszenie patentów.

Obsługa: guzikiem czy dotykiem?

Może wyjdę nieco na konserwatywnego miłośnika starzyzny, ale sam preferuje raczej czytnik obsługiwany przyciskami, korzystając z Kindle Classic. Zaważyło na tym kilka kwestii.

  • Po pierwsze – nie mógłbym znieść wkładania palucha między oczy i ekran, za każdym razem gdy chcę zmienić stronę.
  • Po drugie – często czytam w komunikacji miejskiej na stojąco, jedną ręką się trzeba się czegoś trzymać, drugą mogę jednocześnie trzymać i obsłużyć w pełni czytnik, tzn. zmieniać strony, dodawać zakładki i sprawdzać słówka w słowniku. W przypadku dotykowego ekranu byłoby to trudniejsze.

Po trzecie – mam nie najlepsze doświadczenia z dotykowym ekranem w Cybook Odyssey Frontlight HD, w którym trafienie w link przypisu bez powiększania tekstu graniczyło z cudem.

Jeśli dotyk, to jaki? Mamy dwa typy ekranów dotykowych: pojemnościowe i oparte na podczerwieni.

Co to w praktyce oznacza? Ekran oparty podczerwieni, jest bardziej czuły i możemy obsłużyć w rękawiczkach. Moźe być również lepszym rozwiązaniem dla osób z dłuższymi paznokciami. Technologia ta początkowo dominowoła w czytnikach ebooków jednak straciła na popularności rzecz ekranów pojemnościowych wraz pojawieniem się czytników z wbudowanym podświetleniem. Tego typu ekran posiadają min. Kindle Touch z 2011, Kindle Touch z 2014, Kobo  Glo HD.

Wydaje mi się, że ekrany dotykowe w czytnikach sprawdzają się lepiej w nawigacji po menu i kolekcji książek, przy samej lekturze mogą nieco przeszkadzać.

Stąd część producentów decyduje się wyposażać swoje urządzenia w dotykowy ekran i przyciski. Taka sytuacja ma miejsce min. w czytnikach InkBOOK, PocketBook, Cybook, Icarus. Dotykowy ekran bez przycisków zmiany stron znajdziemy w czytnikach Kindle (za wyjątkiem najdroższego modelu Kindle Oasis), Kobo i Tolino.

Łączność: usb, wifi, bluetooth

Standardowo czytniki posiadają złącze mini usb. Podpinając urządzenie kablem do laptopa stacjonarnego możemy czytnik naładować:

  • energią
  • treścią, czyli po prostu przekopiować ebooki.

Zdecydowana większość czytników jest wyposażona w moduł wifi, a część czytników Kindle dodatkowo w łączność 3G Z reguły są wyposażone w lepiej lub gorzej działającą przeglądarkę internetową. Wspomniane wyżej ograniczenia ekranów E Ink sprawiają, że czytniki słabiej niż smartfony czy tablety sprawdzają się w przeglądaniu stron internetowych. Po co w takim w taki razie wifi na czytniku?

Powodów jest kilka:

możliwość bezprzewodowego przesyłania ebooków np. za pośrednictwem adresu mejlowego na czytnik

  • integracja z e-księgarnią i możliwość pobierania ebooków bezpośrednio na czytnik
  • synchronizacja biblioteki, zakładek, przeczytanych stron i notatek na różnych urządzeniach
  • korzystanie z usług opartych na systemach DRM umożliwiających wypożyczanie ebooków.

W ostatnich latach w niektórych czytnikach zagościł moduł Bluetooth umożliwiający np. podłączenie zewnętrznych głośników czy bezprzewodowej klawiatury.

Funkcje dodatkowe. TTS czyli czytanie na głos, słownik…

Czytniki ebooków oferują także funkcje dodatkowe jak odtwarzanie plików audio, TTS - czytanie na głos (część sprzedawanych na polskim rynku czytników Onyx Boox posiada wbudowany polski syntezator mowy Ivona), słownik, kalendarz... radio fm. Można się na ogół bez nich obejść. Często sprawują się one lepiej na najbardziej podrzędnym smartfonie czy tablecie niż na czytniku.

Dla osób uczących się obcego języka ważny może być słownik. Powinien on umożliwiać tłumaczenie wyrazu bezpośrednio z tekstu zgodnie z przykładem na zamieszczonym niżej rysunku.

Jak działa słownik na czytniku ebooków Kindle Classic (Kindle 4)

W sytuacji, gdy chcąc sprawdzić słowo, musimy zamknąć ebooka i otworzyć słownik, to nie ma to większego sensu. Klawiatura czy to fizyczna, czy dotykowa na niewiele nam się zda poza tworzeniem krótkich notatek lub wyszukiwaniem ebooka po tytule. Przedstawiony wyżej zrzut ekranu został wykonany na Kindle Classic.

Największe możliwości samodzielnego poszerzania funkcjonalności czytnika mają te modele z Androidem i możliwością instalowania własnych aplikacji (InkBOOK Prime, InkBOOK Classic 2, Icarus New Illumina). Tutaj przestrzegałbym przed zbytnią na dzieją na czerpanie pełnymi garściami możliwości systemu Google, a raczej przyjąć postawę, że jeśli da się zainstalować i działa, to traktować to jako wartość dodaną czytnika, jeśli nie – to trudno. Sprawdzą się może niektóre aplikacje, ale większość do działania na poziomie pełnego komfortu użytownika wymaga optymalizacji  i dostosowania do wymogów ekranów E Ink.

Cechą, która może mieć znaczenie np. dla miłośników czytania wannie może być wodoodporność czytnika ( PocketBook Aqua, Kobo Aura H2O, Tolino Vision 2 i następne modele, Kobo Aura One).

Podświetlenie ekranu w czytniku ebooków

Większość czytników ebooków wyposażona jest podświetlenie ekranu w formie ledowych diod umieszczonych w ramce czytnika. Pełni ono dwojaką funkcję:

  • polepsza parametry optyczne ekranu zwiększając kontrast
  • umożliwia czytanie w ciemności lub gorszych warunkach oświetleniowych.

Obecność podświetlenia ekranu w będzie może być ważnym atrybutem przy wyborze czytnika ebooków, w szczególności, gdy zdarza nam się czytać w gorzej oświetlonych miejscach.

Ważnym czynnikiem jest jakość podświetlenia, jego równomierne rozprowadzenie po powierzchni ekranu oraz barwa. W związku z badaniami o rzekomym negatywnym wpływie niebieskiego światła na sen w niektórych czytnikach pojawiła się funkcja regulacji barwy podświetlenia w zależności od pory dnia (Tolino Vision 4, Kobo Aura One).

Ciąg dalszy Jaki czytnik ebooków wybrać? (cz. II)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz