W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Te pierwsze czasem muszą ustąpić drugim. Tym enigmatycznym tłumaczeniem próbuje się usprawiedliwić z dłuższego braku aktywności na forum. Postanowiłem zacząć od podsumowania minionego roku.
Jaki był 2015 rok w sferze czytników? Na pewno trudno tu mówić o jakiejkolwiek rewolucji technologicznej. Na rynku pojawiły się kolejne czytniki z ekranami E Ink Carta o rozdzielczości 212 ppi (PocketBook Touch Lux 3) i 300 ppi (Kindle Paperwhite 3, Tolino Vision HD, Tolino Shine 2, Nook Glowlight Plus, Kobo Glo HD).
Amazon i Kobo wprowadziły swoje czytniki w pierwszej połowie roku. W odniesieniu do Imperium Bezosa, to chyba od ładnych parulat przypadek, gdy wejście na rynek nowego Kindle nie nastąpiło we wrześniu-październiku. Nowy Kindle Paperhite 3 pojawił się w czerwcu. Główna i właściwie jedyna istotna zmiana dotyczyła rozdzielczości ekran (przejście z 212 ppi na 300 ppi). Podobnie było również w przypadku Kobo Glo HD, Tolino Vision 3 HD. Tolino Shine HD oprócz nowego ekranu, zyskał równieź odświeżony design, zrywający z dedeerowską estetyką.
Dla firmy PocketBookRok 2015 był tosunkowo mało aktywny pod względem nowych konstrukcji . PocketBook Touch Lux 3 w porównaniu z poprzednikiem zyskał ekran E Ink Carta, ale o tej samej rozdzielczości, co poprzedni model, czyli 212 ppi. Producent czytników PocketBook więcej uwagi poświęcił rozbudowie swojej chmury i ekosystemu dla e-księgarń.
W 2015 r. ożył temat "Amazon wchodzi do Polski". Najpierw była konferencja, na której Amazon pokazał zebranym, co ma, a co jest jeszcze na polskim rynku niedostępne. Na "czysto" polski Amazon z możliwością płatności w złotówkach i obsługą klienta w języku polskim nie mamy co liczyć. Niemniej jednak w zeszłym roku dano możliwość możliwość zamawiania niektórych modeli Kindle w niemieckim oddziale Amazon, a w wkrótce potem ruszyła darmowa wysyłka od 49 euro.
Jeśli mowa co jakiś czas powracających tematach, to w 2015 roku przewinął się wątek stawki VAT na ebooki. Ograniczył się do werbalnego "pochylania się z troską" i wezwania Komisji Europejskiej do podziałania w tej kwestii.
Pewnego ożywczy wstrząs nastąpił na polskim rynku czytników. Wrocławska firma Artatech zakończyła współpracę z jednym chińskim producentem czytników (Onyx International) i rozpoczęła z innym chińskim producentem ) czytników (Boyue). Efektem tej trochę nieoczekiwanej wolty, było pojawienie się nowej marki InkBook. Najpierw na rynek wszedł InkBook Onyx z ekranem E Ink Carta i rozdzielczości 212 ppi, bliźniaczo podobny do czytnika Icarus New Illumina HD holenderskiego producenta. Małym zgrzytem był fakt, że Artatech po zerwaniu z dotychczasowym partnerem Onyx International, w nazwie swojego czytnika użył członu "Onyx", jakby próbował jednocześnie odciąć się od dawnego partnera, a zarazem zachować pewną ciągłość z poprzednimi modelami.
Sporym wydarzeniem było pojawienie się czytnika InkBook Onyx "za złotówkę" w abonamentowej ofercie księgarni Legimi. Po zaledwie paru miesiącach InkBook Onyx zakończył swój rynkowy żywot i został zastąpiony InkBook Obsidian z ekranem zrównanym z ramką. Nowy czytnik Artatechu również trafił do oferty Legimi. Wreszcie pojawiła się wreszcie reklama czytnika z w miarę rozpoznawalną osobą - Agatą Passent.
Po tym roku dochodzę do wniosku, że fala czytnikowej rewolucji zdecydowanie opada. Pewnym symptomem tego jest, że Amazon zaczął swoje tablety przedstawiać jako urządzenia do czytania i napisał o tym Robert Drózd na swoim blogu swiatczytnikow.pl. Ja agonię czytników wyobrażałem jako przejęcie ich funkcji i podstawowych zalet przez udane zaimplementowanie w tabletach pasywnych ekranów.
Kto miał kupić czytnik ten ma i dłuższy czas nie będzie go zmieniał, bo po co? Po pierwsze - jesto to pewien zbytek, dwa - w porównaniu z modelami sprzed kilku lat przybyło tylko światełko i więcej pikseli na ekranie. Ja korzystam z nabytego w 2012 r. Kindle Classic i chyba nie kupię sobie nowego czytnika, dopóki całkowicie nie wykończę starego.
Na koniec życzę Wam ten rok (a właściwie pozostałe 11 miesięcy) był gorszy od następnego i lepszy od poprzedniego, byście ciesząc się chwilą obecną żyli w świadomości, że choć jest dobrze, to najlepsze pozostaje ciągle przed Wami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz