Na forum.eksiazki.org i stronie artatech.pl ukazało się interesujące oświadczenie pracownika przedstawiciela firmy Arta Tech, które informuje w nim o zaprzestaniu współpracy z Onyx International. Arta Tech był dystrybutorem czytników Onyx Boox od 6 lat.
Czytniki ta wyróżniała obsługa wielu formatów i syntezator mowy polskiej firmy Ivona. Chiński producent przeszedł z zmodyfikowanego Linuxa na Androida, co w przypadku części urządzeń pozwoliło użytkownikom na instalowanie aplikacji innych wydawców. Cechą Onyxów jest duża liczba obsługiwanych formatów. Niestety nie szła w parze ze stabilnym i łatwym w obsłudze oprogramowaniem. Wśród krytycznych uwag wobec czytników z serii Onyx Boox na szczególną uwagę zasługuje krótkie czas wydawania aktualizacji oprogramowania.
Oświadczenie ukazało się wkrótce po tym, jak jeden z użytkowników forum.eksiazki.org opublikował treść swojej korespondencji z Onyx International, z której wynikało, że Arta Tech nie jest już dystrybutorem czytników Onyx w Polsce i użytkownicy nie mogą liczyć na aktualizację oprogramowania czytnika Onyx Afterglow 2 zawierającą elementy oprogramowania wprowadzone na rynek polski (aplikację midiapolis, wsparcie słownika Quickdict i inne). Wobec powyższego raczej nie należy spodziewać aktualizacji oprogramowania na czytniki Onyx Boox.
Arta Tech w swoim oświadczeniu podkreśla, że odpowiedzią na problemy z Onyx International była budowa własnej marki InkBOOK. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby pełna nazwa pierwszego modelu z tej marki nie brzmiała InkBOOK Onyx. Nic dziwnego, że z uwagi na dotychczasową tradycję na dystrybutora, czytnik był kojarzony z wcześniejszymi Booxami. Arta Tech zachował się tak, jakby chciał jednocześnie mieć ciastko i zjeść ciastko, dorzucając człon nazwy czytnika swojego wcześniejszego partnera, a jednocześnie się od niego, odcinając, czego dowodem są słowa ze wspomnianego oświadczenia:
Pragniemy podkreślić, że problemy dotyczące firmy Onyx International i marki czytników Onyx BOOX nie mają, i nie będą miały, żadnego przełożenia na markę inkBOOK
Wygląda jakby z jednej strony, chcieli pod markę Onyxa "podczepić", a z drugiej strony, jakby chcieli się od niej odciąć.
Dziwię się, że nie wyłożono "kawy na ławę" od razu, mówiąc wprost, że firma przechodzi od dystrybucji przechodzi od rebrandingu. Fakt wejścia na rynek "polskiego" czytnika z ekranem E Ink Carta oraz dostępem do usługi "czytanie bez limitu" w Legimi, spotkałby się z dużo cieplejszym przyjęciem. Mam nadzieje, że obsługa klienta i aktualizacja oprogramowania w czytnikach marki InkBOOK będą najwyższym poziomie niż PR Arta Techu. Trudno za szczęśliwą uznać sytuację, gdy polski użytkownik czytnika Onyx Boox dowiaduje się o braku aktualizacji dla polskiej wersji czytnika od Chińczyków.
We wspomnianym oświadczeniu Arta Tech zapowiedział wprowadzenie nowego budżetowego InkBOOK Classic. Ponadto w czwartym kwartale 2015 r. ma ukazać się model "dla najbardziej wymagających użytkowników". Warto dodać, że InkBook Onyx jest bliźniaczo podobny do "holenderskiego" czytnika Icarus Illumina z ekranem E Ink Carta oraz trochę mniej do chińskiego Boyue T61. Tak czy siak, tak Onyx ma swoje korzenie w Kraju Środka. Arta Tech ma chyba jednak zamiar zabrać się siłami swoich przyszłych pracowników za oprogramowanie swojej marki InkBOOK. Świadectwem tego jest ogłoszenie o prace, w którym firma poszukuje Android Developera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz