Amerykański gigant bierze się za porządki w swoim programie partnerskim, które mają polegać na ograniczeniu promocji darmowych e-booków.
Dokonać tego chce w prosty sposób - wstrzymując wypłaty prowizji za dany miesiąc partnerom, którzy spełnią dwa warunki:
- z odwiedzin z linków partnerskich zostanie pobranych 20 000 darmowych e-booków
- darmowe e-booki sprzedane z linków partnerskich będą stanowić co najmniej 80 %.
Promowanie darmowych e-booków w ten sposób ma po prostu przestać się partnerom opłacać. W ogłoszeniu o planowanych zmianach Amazon zastrzega, że sytuacja ma dotyczyć tylko 0,1 % partnerów.
Nie zdziwiłbym się, gdyby ten 0,1 % nie był odpowiedzialny za 90 % darmowych pobrań e-booków, jałowych z punktu widzenia wyników sprzedaży. Swoją drogą nie brak też głosów, że jedną pobrany płatny e-book może przypadać nawet 15 darmowych. Czy właśnie najprężniejsi partnerzy, którzy "sprzedają" miesięcznie ponad 20 000, będą w stanie zachować regulaminową proporcję e-booków płatnych do darmowych - 1:4? Ostatecznie partner ma niewielki wpływ na późniejsze zachowania osób odwiedzających stronę Amazonu z jego linku.
Źródło:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz