Postanowiłem pójść do Empiku oraz pomacać oczami i rękami jego flagowy e-czytnik. Oczyma wyobraźni widzę już watahę oburzonych einkowców, chcących mnie ukamieniowiać, za to, że śmie nazwać tą świecącą kolorami deseczkę E-CZYTNIKIEM
Zaprawdę powiadam - nie ja jeden, ale prześwietny Amazon w Niemczech, sprzedaje etui na Ebook Reader Trekstor 3, a wielki Amazon, który począł Kindla mylić się w tych sprawach nie może...
Pierwsza rzecz, która ujmuje wyposzczonego światem odcieni szarości einkowca, to kolory. Niby to nie dziwne, ale o tym jak blado (dosłownie i przenośni) wypadło pierwsze podejście eInku to koloru jest dalece odległe od doskonałości możecie przeczytać we wpisie o e-czytniku Ectaco Jetbook Color. Zaletą czytnika Trekstor 3.0 jest matowy ekran. W przeciwieństwie do widocznego na zdjęciu czytnika Prestigio (tego z ekranem LCD) nie znalazłem na nim odbicia mego szanownego oblicza. Czytnik posiada podstawowe funkcje: jak regulacje jasności (Ha! Einkowców, czy któryś z waszych gadżetów to ma?), dodawanie zakładek i inne. Urządzenie obsługuje plik pdf oraz epub (w tym także zabezpieczonych Adobe DRM), fb2, txt. Empik promuje go na jednym z plakatów sloganem "czytaj, słuchaj, oglądaj"... ale tylko zdjęcia, nie filmy - pozwolę sobie dodać.
Wyobraźcie sobie klienta-laika, któy przychodzi do Empiku - widzi na wystawce: 4 czytniki z eink. Wszystkie jakieś takie szare, mdłe i do tego za kosmiczne pieniądze - 500-600 zł. A obok nich skromny, kolorowy, wygodny Trekstor 3.0 za jedyne 229,99 zł, czyli w cenie jeszcze do przełknięcia.
Osobiście uważam, żę lansowanie taniego i czytnika ebooków z ekranem LCD, możliwością przeglądania zdjęć i słuchania muzyki, jest lepszym rozwiązaniem, niż oferowanie klientom nie pierwszej świeżości eInka w formie owianego nie najlepszą sławą czytnika Oyo.
Zaraz einkowcy podniosą larum: "Ale jak to? Czytać na LCD? Przecież od tego zaraz gałki oczne wypadną! Przecież bateria trzyma kilka godzin, więc trzeba co dzień ładować". A kto dzisiaj ma czas na czytanie, całymi godzinami? Od kilkudziesięciu minut poczytywania dziennie w drodze do pracy lub z powrotem niż się naszym narządom wzroku nie stanie.
Przy takim korzystaniu też i baterii nie trzeba będzie ładować każdego dnia.
Jestem w stanie obstawić w ciemno, że Trekstor 3.0 w relacji (jakość+oferowane funkcje)/cena bije jako czytnik e-booków na głowę inne tego typu urządzenia z ekranami LCD. Dlatego nie należy potępiać go w czambuł, bo dzięki niemu może znacznie zwiększyć się krąg odbiorców e-booków oraz czasopism w formie elektronicznej, przyczyniając się do ich upowszechnienia. Wybierając to urządzenie, klient powinien być świadomy jego ograniczeń, by uniknąć zbędnego rozczarowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz