Mobi-rewolucja, obalanie Adobe DRM

o wysypie ebooków w formacie mobi zabezpieczonych watermarkiem...

Format mobi, określany niekiedy marketingowym skrótem myślowym jako ebook na Kindle jeszcze przed trzema miesiącami był na polskim rynku prawie niespotykany. Niemal niepodzielnie królowały epub i pdf, najczęściej w parze z Adobe DRM, będącym zmorą posiadaczy czytników, które go nie obsługują. Nie dość, że jest to zabezpieczenie - zdaniem wielu -  dość uciążliwie, to jeszcze nieskuteczne. Jego usunięcie i przekonwertowanie do obsługiwanego przez Kindle formatu mobi nie wymaga szczególnych umiejętności. Niemniej sytuacja była paradoksalna: na polskim, pełzającym rynku ebooków, nie było praktycznie dostępnych treści w języku polskim treści na najpopularniejszy w Polsce czytnik Kindle, nie wymagających konwrsji do formatu mobi.

Jeszcze rok temu wydawało się, że wydawcy będą bronić zabezpieczeń Adobe DRM z pełnym oddaniem i zaangażowaniem, godnym lepszej sprawy.

Pierwsze zwiastuny zmian pojawiły się w zmian pojawiły się jeszcze pod koniec poprzedniego roku. Z ofertą ebooków obejmującą szereg "bestsellerów" w formacie mobi wyszło Virtualo.pl - dziecię Grupy Empik. W styczniu pojawiła promocja ebooków zabezpieczonych znakiem wodnym w formacie mobi. W lutym Virtualo promowało ebooki w formacie epub, zabezpieczone w ten sam sposób. Dodatkowo wprowadzona została możliwość przesłania zakupionego ebooka bezpośrednio na czytnik Kindle.

Na dzień dzisiejszy w 10 najlepiej sprzedających się ebooków w Virtualo.pl jest 5 ebooków w formacie mobi zabezpieczonych watermarkiem, 3 w formacie epub, zabezpieczone w ten sam sposób i tylko dwa w formacie PDF zabezpieczone Adobe DRM. Na około 11 000 płatnych ebooków (warto wspomnieć, że w Virtualo pojawiło się też sporo darmowej klasyki w formacie mobi) w języku polskim, tylko ok. 1000 to ebooki w formacie mobi. W ślad za Virtualo do swojej oferty ebooki wprowadził Empik.com.

Ebooki bez DRM zabezpieczone watermarkiem pojawiły się też w księgarniach nexto.pl, woblink.com. Ta ostatnia tworzy nawet mobistore na Kindle'a. Nexto wprowadziło z kolei zakupy "jednym kliknięciem".

Czy wprowadzenie na szerszą skalę ebooków zabezpieczonych watermarkiem oznacza odłożenie Adobe DRM do lamusa? Pobieżny przegląd nowości w Virtualo.pl pozwala stwierdzić, że DRM pojawia się głównie przy literaturze prawniczej, poradnikach, sporadycznie przy fantastyce i literaturze pięknej.

Wszystko wskazuje, że polski rynek ebooków wkrótce przestanie pełzać, a zacznie raczkować. Dokonuje się to w trochę paradoksalnej sytuacji, gdy jeszcze nie ma polskiego sklepu Amazonu, a najpopularniejszym w Polsce czytnikiem jest Kindle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz