Na targi wybrałem w sobotę, czyli w dzień, którym frekwencja jest zazwyczaj największa. Jakie wrażenia pozostawiły po mnie tegoroczne targi książki w Krakowie? Kto był, a kogo zabrakło?
Pierwszą zapowiedź atmosfery targowej można było odczuć w zatłoczonym autobusie 174, w którym nie domykały się drzwi. Kierowca musiał odetchnąć, gdy na przystanku „M1 Nowohucka” z pojazdu wysypała się chmara bibliofilii i skierowała się w stronę ulicy Galicyjskiej.
Księżycowy krajobraz ulicy Galicyjskiej się „cywilizuje”. Tam, gdzie było dawniej ściernisko wyrosło i rośnie dalej okazałe blokowisko, zbliżające się do terenu targów. Specyficzny urok okolicy i klimat podtrzymują dymiące kominy elektrociepłowni oraz pozostałość hałd i nieużytków po prawej stronie Galicyjskiej.
Kolejka do wejścia wychodziła daleko poza ogrodzenie i poza drogę wyjazdową z terenu hal Expo. Choć posiadałem e-bilet, pokornie stanąłem w ludzkim wężu, by poczuć atmosferę książkowego święta. Połowę kolejki odstałem, potem jakieś dziewczę z obsługi targów poinformowało, że wejście dla osób z e-biletem jest wolne.
Publio i akcja „Książka za książkę”
Należę do mniejszości, która więcej na Targi książek przynosi niż wynosi. Pierwsze kroki skierowałem w stronę Hali Dunajec, gdzie odbywała się akcja „Książka za książkę”.
W jej ramach można było oddać książki, a w zamian za każdą pozycję otrzymać kupon rabatowy na książki wystawców biorących udział w akcji.
Za każde pięć oddanych książek można było dostać torbę i kupon umożliwiający pobranie jednego z 10 e-booków udostępnionych przez publio.pl:
- Natalia Sońska, Cała przyjemność po mojej stronie
- Denis Diderot, Kubuś Fatalista i jego pan
- Paweł Beręsewicz, Tajemnica człowieka z blizną
- Annie Barrows, Stowarzyszenie Miłośników Litera...
- Krzysztof Jacek Hinz, Kuba
- Marcin Dziedzic, Teraz '44: Historie
- Anna Malinowska, Brunatna kołysanka
- Stefan Darda, Nowy dom na Wyrębach. Część 1
- Ian Tregillis, Mechaniczny
- Ben H. Winters, Ostatni policjant
By skorzystać ze zdobytego kodu należy zalogować się na konto w publio.pl, włożyć do koszyka dowolnego e-booka ze strony ww.publio.pl/kzk, przejść do kasy, wpisać kod, wybrać przycisk „zastosuj kod”, zakończyć transakcje. Po wykonaniu tych czynności zakupiona książka pojawi się w zakładce „moja biblioteka”. Na cierpliwych, którzy doczytają wpis do końca czeka niespodzianka.
Na stoisku publio.pl można było wziąć udział w konkursie, w którym nagrodami był czytnik PocketBook Touch Lux 4 oraz kupony rabatowe na czytniki publio.pl. W tym celu należało podać swoje dane i odpowiedzieć na pytanie „Jeśli wygrasz PocketBook, którą książkę chciałbyś na nim jako pierwszą i dlaczego?”.
Publio zorganizowało także drugi konkurs, dostępny także osób, które nie były obecne na targach. Warunkiem wzięcia w nim udziału było dokonanie zakupów w okresie 25-28 października 2018 r. w publio.pl za min. 25 zł i przesłanie odpowiedzi na pytanie: „Jaki jest twój idealny czytnik?”. W konkursie były do wygrania trzy czytniki bezdotykowe PocketBook Basic Lux 2.
Stoisko PocketBooka i 71media
PocketBook już od ładnych paru lat dzielnie broni honoru czytników na targach książki w Krakowie. Wspólnemu stoisku firmy PocketBook i 71media – dystrybutora czytników tej marki, towarzyszył biały miś…albo królik w zielonej czapeczce.
Co można było zobaczyć? Właściwie wszystkie aktualnie będące w sprzedaży modele, czyli PocketBook Basic Lux 2, PocketBook Basic 3, PocketBook Touch Lux 4, PocketBook InkPad 3, PocketBook Touch HD 2.
Można było też zobaczyć „wersją próbną” PocketBook Touch HD 3, jeszcze niestety jeszcze nie wodoodporną, ale za to z czujnikiem położenia oraz bluetoothem.
Miałem możliwość porównania rozmiarów PocketBook Touch Lux 4 i PocketBook Touch Lux 3 Gold, a także PocketBook Basic Lux 2 z PocketBook Basic 3.
Dopiero przy bezpośrednim porównaniu widać, jak mocno zostały odchudzone tegoroczne PocketBooki.
Na stoisku można było zobaczyć i kupić etui do czytników PocketBook.
Rabaty na czytniki były raczej stonowane, w granicach 10-13 %. PocketBook Touch HD 2, który w zeszłym roku wchodzi na rynek z ceną 699 zł, można było kupić za 499 zł.
Co najważniejsze – można było wziąć czytnik do ręki i dopytać się o szczegóły jego działania. Takiej możliwości nie ma w przypadku sklepów sieciowych, gdzie w najlepszym razie czytnik jest wystawiony i przypięty do stoiska, a pracownicy, którzy mając kilka działów na głowie, wiedzę na temat urządzeń E Ink mają z reguły znikomą.
Arta Tech InkBOOK
Firma Arta Tech, producent czytników InkBOOK, powraca na krakowskie targi książki po latach przerwy. Ostatni raz jej przedstawiciele byli tu jako wystawcy bodaj w 2012 r., kiedy Arta Tech był dystrybutorem czytników Onyx Boox.
Tym razem firma z Wrocławia promowała własną markę czytników InkBOOK. Na ekspozycji można było zobaczyć InkBOOK Prime HD z ekranem E Ink Carta (300 ppi), InkBOOK LUMOS czy InkBOOK Classic 2.
Na stoisku można spotkać szefa firmy Arta Tech Pawła Horbaczewskiego i zapytać o kulisy powstawania polskich czytników, które, podobnie jak niemal cała elektronika użytkowa, są produkowane w Chinach.
Wśród udostępnionych urządzeń znalazł się również InkBOOK Explore, jeszcze z oprogramowaniem w wersji „przedprodukcyjnej”.
W InkBOOK Explore zwróciła uwagę inna konstrukcja przycisków w porównaniu z InkBOOK Prime czy inkBOOK Classic 2. Pary klawiszy do zmiany stron zostały umieszczone nie na krawędziach, ale właściwie na powierzchni bocznych ramek czytnika. Pod ekranem znajduje się sensoryczny przycisk „back”. W nowym InkBOOK Explore zmieniony został wygląd ekranu startowego i niektórych elementów interfejsu aplikacji inkReader.
Jedną z osobliwości czytników inkBOOK jest obsługa systemu DRM – Sony URMS. Dowiedziałem się, że są na świecie takie miejsca, w których się z niego korzysta, jak np. biblioteki publiczne w Słowenii.
Na stoisku InkBOOKa można było także zobaczyć próbną wersję czytnika InkBOOOK Infinity z ekranem o przekątnej 10,3 cala.
Uwagę zwraca tył obudowy dziesięciocalowca z charakterystycznym profilowaniem. Wygląda trochę jak ślad zostawiany przez spadające zwierzątka w kreskówkach. Ten kształt umożliwia pewniejsze i wygodniejsze trzymanie czytnika w ręce.
Na stoisku można było odebrać kody promocyjne, dające zniżkę 50 zł na czytniki InkBOOK, zamawiane na inkbooks.eu. Kody są ważne w okresie do 30 kwietnia 2019 r.
Powrót firmy Arta Tech na pewno cieszy. Wreszcie powraca ktoś z branży czytnikowej, kogo na targach przez ładnych parę lat nie było, tym bardziej, że częstszym zjawiskiem jest ubytek wystawców na targach z branży e-czytelniczej.
Podsumowanie: a gdzie reszta?
Na targach logiem zaznaczył swoją obecność jeszcze Ebookpoint, który utonął w stoisku Grupy Helion. Tym razem zabrakło nawet Woblinku, który w poprzednich latach kusił kawą za zapisanie się na newsletter. Nie było ani Nexto, ani Legimi.
Poza Publio żaden inny gracz z branży e-booków nie zaznaczył swojej obecności.
Dlaczego tak się dzieje? Czy jest to związane z brakiem pomysłu na promocję e-booków? Trudno przecież posadzić autora, licząc, że ustawi się doń kolejka fanów, którym będzie on podpisywał czytniki.
Nienamacalność e-booków wydaje się barierą nie do przejścia. Bez urządzenia nie da się pokazać treści. Co stoi na przeszkodzie, żeby zrobić jakiś konkurs lub grę, w której do wygrania będą kody rabatowe? Dla „chcącego” nie ma nic trudnego. „Chcący” znajdzie pomysł, „niechcący” – wymówki.
Odnoszę wrażenie, że e-booki są ciągle jako produkt uboczny, który przynosi tam czasem jakiś dodatkowy przychód, ale nie zadecyduje o obliczu przyszłości firmy. Drodzy e-wydawcy, e-księgarze! Nie wyjdziecie do czytelnika – to on pójdzie do chomika…
Z drugiej strony może pokutować przekonanie, że skoro towar jest elektroniczny, to należy się skupić na promowaniu go w Internecie. Książkę elektroniczną – moim zdaniem – należy promować wszędzie tam, gdzie jest czytelnik. Tak się składa, że w dużej ilości pojawia się on właśnie na targach.
Najsilniejszą reprezentację od lat miały czytniki. Do stoisk InkBOOK i PocketBooka podchodzili różni użytkownicy, zarówno tacy, którzy mają lub mieli czytnik, jak i tacy, którzy poszukują swojego pierwszego urządzenia.
Na koniec dla cierpliwych, którzy dotarli do końca wpisu:
- kod rabatowy na czytniki InkBOOK (RQT271 - ważny do 30.04.2019) na inkbooks.eu
- kod na darmowego e-booka z oferty publio (kjkb6ahs -ważny do 11 listopada br.).
Jeśli skorzystaliście z kodu, proszę, napiszcie o tym w komentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz