Saga pt. „niższy VAT na e-booki” zbliża się do końca. Ostatnia europejska przeszkoda na drodze do fiskalnego równouprawnienia e-booków z papierowymi książkami usunięta!
Najpierw streszczenie poprzednich odcinków. Sprawa sprowadza się do tego, że w świetle przepisów prawa UE e-book to usługa, a przez to nie można stosować do niego obniżonej stawki VAT.
Pod koniec 2016 r. do Parlamentu Europejskiego trafił projekt zmian, które umożliwiają krajom UE decydowanie, czy chcą zastosować obniżoną stawkę do e-booków./p>
Projekt został dość sprawnie przyjęty przez Parlament Europejski, ale sprawa się rozbiła na forum Rady UE z uwagi na opór Czech w czerwcu 2017 r. Zmiany te zostały przyjęte dopiero z 2 października 2018 r. Widocznie opór rodaków dobrego wojaka Szwejka zelżał.
Teraz stosowna dyrektywa musi być opublikowana w Dzienniku UE i po 21 dniach od publikacji wejdzie w życie.
Czy to oznacza, że kupując e-booka w 2019 r. zapłacimy w cenie e-booka podatek VAT w wysokości 5 zamiast 23 %? Do tego konieczne są zmiany w prawie krajowym. Stosowny poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług trafił do Sejmu już w grudniu 2016 r., przeszedł I czytanie i utknął w komisji. Został wówczas negatywnie zaopiniowany min. z uwagi na niezgodność z prawem europejskim.
Przygotowany przez Ministerstwo Finansu projekt ustawy przewiduje wejście obniżonego VAT na e-booki od 1 kwietnia 2019 r. Po konsultacjach i przyjęciu projektu projektu przez Radę Ministrów projekt ustawy trafi do sejmu. Stawką 8-procentową a zostać objęta prasa elektroniczna.
Poniżej linki do ścieżek legislacyjnych w:
Ciekawe, czy dzięki temu spadną ceny, jakoś w to wątpię.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jednak spadną, ale nie sądzę, by zbyt zauważalnie.
OdpowiedzUsuń