Onyx T68: co kraj to inne oblicze

Onyx Boox T68- pierwszy czytnik z Androidem i możliwością instalowania własnych aplikacji przez Google Play, trafił między innymi na rynek niemiecki. W Polsce największym rozczarowaniem związanym z Onyx T68 jest był chyba brak możliwości skorzystania z aplikacji Legimi (We wrześniu 2014 r. Legimi wydało wersję aplikacji działającą na Onyx T68). Inne problemy dostrzegają użytkownicy w Niemczech.

Na niemieckim rynku czytnik można było kupić w wersji polskiej od Arta Tech w Amazon.de pod nazwą Onyx T68 Lynx, w wersji niemieckiego dystrybutora - Onyx T68 UHDML. Poza nazwą obie wersje czytnika różnią się nieco oprogramowaniem. W polskim Lynxie domyślnie zainstalowane są Cool Reader, AIreader, FBReader und Onyx Reader, w niemieckim: OReader (=AlReader), FBReader OnyxReader i Onyx Neo Reader . Oprogramowanie niemieckiego dystrybutora ma podobno sobie lepiej radzić z plikami pdf. Z drugiej strony nie zawiera ono syntezatora mowy Ivona.

Jest możliwość migracji z wersji "polskiej" na "niemiecką" i odwrotnie. Wiąże się to oczywiście z ryzykiem utraty gwarancji. Głównym motywem, który skłonił niemieckiego blogera z allesebook.de do przejścia z "polskiej" na "niemiecką" były szybciej dostarczane aktualizacje w wersji UHDML. W gdy polska wersja dostała jedną aktualizację, na niemieckiej pojawiły się dwie. Ponadto zwraca uwagę na brak dostępu do aktualizacji w trybie offline - co jest nieprawdą, bo update jest dostępny do ściągnięcia na stronie dystrybutora.

Źródło:

  • alllesebook.de

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz