Minęło kilka tygodni od pojawienia się w sprzedaży czytnika Onyx Boox T68, wyróżniającego się najwyższą obok Kobo Aura HD rozdzielczością ekranu (260 ppi) oraz systemem Android 4.0.4 z możliwością instalowania własnych aplikacji.
Na forum mobilread oraz allesebook.de opisany został związany problem z funkcjonowaniem dotykowany ekranu. Nieprecyzyjne działanie warstwy dotykowej wymieniane jest jako główna przypadłość urządzenia, utrudniająca w niektórych sytuacjach korzystanie z czytnika. Poniżej krótki film obrazujący problem.
Chalid El-Cheliebi z allesebook.de skarżył się, że od czasu premiery czytnika niemiecki dystrybutor wypuścił już dwie aktualizacja, podczas gdy polski - firma Artatech - żadnej. Ostatecznie problem zdaniem części użytkowników został rozwiązany przez aktualizację, część go nawet nie zauważyła.
Dla polskich użytkowników Onyxa T68 niemiłą niespodzianką mógł być fakt, że na czytniku nie działa aplikacja Legimi umożliwiająca do sporej oferty książek w ramach abonamentu (We wrześniu 2014 r. Legimi udostępnilo aplikację w wersji działającej na Onyx T68). Jeśli ktoś kupował Onyx T68, oczekując tabletu z ekranem eInk to się raczej rozczaruje. Z komentarzy na forum.eksiazki.org można odnieść wrażenie, że Onyx kontynuuje swoją praktykę testowania produktów na klientach. Onyxy to urządzenia, po których trudno oczekiwać prostej i wygodnej obsługi, za to jest sporo możliwości, czasem coś działa, czasem nie, czasem trochę działa, trochę nie... Trudno znaleźć jednak czytnik, którego użytkowanie niesie ze sobą tyle emocji i niespodzianek, jak Onyx Boox.
edit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz