Przed paroma dniami dotarł do mnie Kindle Oasis 3 – pierwszy czytnik Amazonu z wbudowanym regulacją barwy podświetlenia.
Przeczytaj także recenzję czytnika Kindle Oasis 3
Urządzenie miało swoją premierę w lipcu. Kindle Oasis 3 to czytnik z segmentu premium, który wyróżnia:
- ekran 7’ cala o gęstości pikseli 300 ppi
- aluminiowa obudowa
- asymetryczne wzornictwo
- fizyczne przyciski do zmiany stron
- regulacja barwy podświetlenia
- wodoodporność.
Czytnik wyposażony jest w moduł Bluetooth. Umożliwia odsłuchiwanie audiobooków, ale tylko z należącego do Amazonu sklepu Audible.
Czytnik udostępniła mi do testów firma 71media.pl S.A. właściciel sklepu z czytnikami czytio.pl.
Kindle Oasis 3 w wersji z 8 GB pamięci i WiFi w Amazon.de kosztuje 229,99€. Niestety urządzenie nie jest wysyłane do Polski. Można je sprowadzić albo korzystając z firm pośredniczących w przesyłaniu przesyłek, pomocy znajomych w Niemczech lub odebrać przesyłkę z paczkomatu w Niemczech (opcja dla mieszkających blisko granicy).
Opakowanie
Zaskoczyło mnie dość cienkie opakowanie, szczególnie jeśli zestawić je z czarny Kindle Classic (Kindle 5) sprzed 6 lat czy zakupionym przed trzema laty InkBOOK Classic 2. Czy to zasługa specyficznego wzornictwa? Producentem czytnika jest Amazon, słynący z dobrej logistyki.
Mniejsze opakowanie, pozwala więcej załadować na paletę i oszczędzić przestrzeń magazynową. Opakowanie składa się z cienkiego niebieskiego kartonu. Na jednej stronie jest lekko wypukłe i dziwacznie przycięte zdjęcie czytnika, na drugie – krótki opis czytnika w 8 językach.
Niepozorny i lichy niebieski kartonik nie sugeruje, że kryje się w nim czytnik z górnej półki cenowej.
W środku znajdziemy czarne, kartonowe „etui” z wytłoczoną nazwą czytnika oraz motywem z ekranu, który przedstawia chłopca czytającego pod drzewem książkę.
W porównaniu z opakowaniem czarnego Kindle Classic ów młodzian delektuje się lekturą tym razem po prawej stronie drzewa.
W czarnym opakowaniu znajdziemy zapakowany w folię czytnik, kartę gwarancyjną, czarny kabel z siermiężną wtyczką microUSB, książeczką z warunkami gwarancji i kartką, która nas informuję, że przewodnik użytkownika znajdziemy na czytniku.
Moc asymetrycznego designu
Jeszcze przez zdjęciem wyjęciem urządzenia z folii, nie mogłem się od sprawdzenia jak Kindle Oasis 3 leży w dłoni. W tym momencie czytnik wywarł na mnie znakomite wrażenie, dosłownie trzymając się dłoni.
Asymetryczne wzornictwo daje o sobie znać. Czytnik z jednej strony jest grubszy, tworząc punkt podparcia dla opuszków palców. Na szerszej bocznej ramce znajdziemy fizyczne przyciski do zmiany stron. Ekran jest zrównany z frontem ramkami.
Tylna część obudowy wykonana jest z aluminium, obecnie dość rzadko wykorzystywanego materiału w czytnikach. Wygląda dość efektownie, ale może być mało praktyczne. Zamiast śliskiego aluminium, wolałbym w tym miejscu pokryty gumowanym tworzy plastik, by czytnika jeszcze pewniej trzymał się dłoni.
Druga sprawa to kwestia przewodnictwa cieplnego. Czytnik po kilku minutach w lodówce robi się nieprzyjemnie chłodny. W słotne polskie jesienie i chłodne zimy, trzeba lepiej będzie korzystać z etui.
Czytnik ma wbudowany żyroskop, który pozwala na automatyczne odwrócenie obrazu w zależności od położenia. Dzięki temu Kindle Oasis 3 możemy wygodnie trzymać w lewej, jak i w prawej ręce.
Ta funkcja przydaje się jeśli chcemy niezależnie czy jesteśmy lewo czy prawo ręczni. Po prostu mamy wybór: w której ręce będzie czytnik, a w której kubek z kawą.
Przyciski są porządnie osadzone, a kliknięcie wyczuwalne i słyszalne. Moim zdaniem mogłyby być umieszczone nieco bliżej siebie.
Obecnie Kindle Oasis 3 jest jedynym czytnikiem Amazonu oferującym fizyczne przyciski do zmiany stron. Dziś są one atrybutem luksusu, a kiedyś można je było znaleźć w prostym Kindle Classic, który momentami kosztował tylko 49 €.
Na dolnej krawędzi obudowy znajdziemy wejście microUSB oraz diodę LED. Producent nie zdecydował się na wykorzystanie złącza USB typu C.
Włącznik znalazł się na górnej krawędzi, co moim zdaniem jest dobrym rozwiązaniem, bo umieszcza go w zasięgu palca wskazującego dłoni, w której trzymamy czytnik.
Na włączniku wyczuwalne są lekkie luzy, ale kliknięcie jest wyczuwalne i słyszalne.
Amazon „odkrywa” regulację barwy podświetlenia
Gigant Seattle, choć jest obecnie największym producentem czytników, nie zwykł się spieszyć z innowacjami w swoich urządzeniach. Dawał się wyprzedzić w takich kategoriach jak „pierwszy czytnik z dotykowym ekranem”, „pierwszy czytnik z podświetleniem” czy „pierwszy wodoodporny czytnik”.
Kindle Oasis 3, pierwszy czytnik Amazonu z systemem regulacji barwy podświetlenia wchodzi na rynek prawie trzy lata po premierze Kobo Aura One, w którym rozwiązanie to zastosowano po raz pierwszy.
Oświetlenie jest w sposób niezwykle równomierny rozprowadzane po ekranie, do tego stopnia, że nie widać nawet, gdzie są umieszczone diody LED. Skala barw zaczyna się od lekko zimnego białego światła po ciepły żółto-pomarańczowy kolor.
Skala jest nieco szersza intensywności jest szersza w porównaniu z Kindle Paperwhite 4. Na najniższym poziomie światło w Kindle Oasis 3 jest słabsze, a na najwyższym mocniejsze.
Kindle Oasis 3 pozwala na ręczną lub automatyczną regulację podświetlenia. Intensywność podświetlenia w trybie automatycznym regulowana jest w oparciu o czujnik, znajdujący się prawdopodobnie tuż nad górnym przyciskiem do zmiany stron.
Tu zauważyłem dziwną rzecz, kiedy odsłoniłem żaluzję podświetlenie zaczęło się zwiększać, a kiedy zasłoniłem intensywność światła zaczęła spadać, choć na zdrowy rozsądek powinno być odwrotnie.
Automatyczna regulacja barwy podświetlenia odbywa się albo na podstawie danych o lokalizacji albo w oparciu o ustawienia planu, o której godzinie podświetlenia ma mieć barwę ciepłą.
Ekran
Ekran w Kindle Oasis 3 błyskawicznie reaguje na dotyk. Działa nawet, gdy dotkniemy go przez folię, w którą zapakowany jest czytnik.
Z racji wodoodporności i zrównania ekranu z ramką zastosowano do ekran dotykowy pojemnościowy.
Zaznaczenie pojedynczych wyrazów działa najlepiej ze wszystkich dotykowych czytników, które miałem dotychczas testować.
Kindle Oasis 3 to jedyny znany mi czytnik z ekranem o przekątnej 7 cali. Jest zatem większy o jeden cal od najpopularniejszego rozmiaru ekranu.
Niestety korzyść z większej powierzchni na tekst, niwelują zbyt szerokie marginesy. W klawiszowych czytnikach Kindle można je było zmniejszyć, edytując plik konfiguracyjny na czytniku.
Podsumowanie: luksus z zakalcem
Kindle Oasis 3 wywołał we w mnie mieszane uczucia. Z jednej strony ujął mnie wzornictwem, świetnym ekranu oświetleniem ekranu, znakomicie reagujący dotyk, z drugiej – rozczarował mnie zbyt szerokie marginesy marnujące powierzchnie ekranu i śliska aluminiowa obudowa.
Korzystanie z Kindle Oasis 3 to dla mnie pierwszy dłuższy kontakt z dotykowym Kindle. Miałem trudności z przyzwyczajeniem się do układu menu i faktem, że wywoływane jest ono dotknięciem górnego pasa ekranu.
Brakuje mi tu przycisku „back”. Wielu czynności, które byłem w stanie na Kindle Classic wykonać dłonią, w której trzymałem czytnik, na Kindle Oasis 3 nie wykonam. Jednoręczność w najnowszym czytniku Amazonu sprowadza się właściwie do zmiany stron.
Więcej o tym, jak sprawdził się czytnik w codziennym użytkowaniu dowiecie się z recenzji.
"Tu zauważyłem dziwną rzecz, kiedy odsłoniłem żaluzję podświetlenie zaczęło się zwiększać, a kiedy zasłoniłem intensywność światła zaczęła spadać, choć na zdrowy rozsądek powinno być odwrotnie."
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że nie rozumiesz o co z tym chodzi
To może mi wyjaśnisz?
Usuń