Śladem e-booków, tropem czytników – wrażenia z Targów Książki w Krakowie 2019

W sobotnie popołudnie wybrałem się na Targi Książki w Krakowie w poszukiwaniu e-bookowych i czytnikowych śladów na tej zdominowanej przez celulozę imprezie.

Wejście na Targi Książki w Krakowie 2019

W porównaniu z poprzednimi latami targowa okolica się „cywilizuje”przez wkraczające szeroka ławą blokowiska. W tym roku na Targi wybrałem się w sobotnie południe. Zaskoczyło mnie stosunkowo mała liczba ludzi w autobusie i brak większej kolejki na teren targów. W środku szybko zrobił się tłok, a targowe alejki przecięły kolejki oczekujących na autograf autora.

Po lewej Hala Expo a w tle dymiące kominy Elektrociepłowni

Po wejściu na Targi odszukałem miejsce akcji „Książka za książkę”. Jej organizatorem jest Wojewódzka Biblioteka Publiczna, Gazeta Wyborcza oraz należąca do Agory e-księgarnia publio.pl. Za każdą oddaną książkę można otrzymać kupon rabatowy na ofertę biorących udział w akcji uczestników targów.

Stoisko akcji "Ksiązka za książkę"

Dodatkowo za pięć oddanych książek papierowych na stoisku Publio otrzymałem kupon z kodem umożliwiającym pobranie jednego z dziesięciu dostępnych w promocji e-booków.

Drugim bonusem była kupon uprawniający do udziału w konkursie, w którym główną nagrodą był PocketBook  Touch Lux 4 w kolorze szmaragdowym. Należało udzielić odpowiedzi na pytanie: „Wyobraź sobie miejsce, w którym niemożna czytać książek papierowych, tylko w formie elektronicznej. Co to za miejsce?”.

Na Targach można było wziąć udział w konkursie, w którym główną nagrodą był czytnik PocketBook Touch Lux 4

Teraz zauważyłem, że były rozbieżności między danymi na karcie konkursowej a regulaminem konkursu na stronie publio.plW jednym miejscu wypowiedź miała limit 500 słów, a w drugim – 100.

Logo stoiska PocketBook

Następny przystanek to stoisko PocketBooka (D43). Można tu było zobaczyć i kupić wszystkie dotykowe czytniki tej marki dostępne w sprzedaży, zaopatrzyć się w etui, zasięgnąć porady. Byłem świadkiem jak obsługa stoiska pomogła użytkownikowi w przywróceniu do życia, czytnika, który zawiesił się podczas aktualizacji.

Ceny czytników PocketBook na Targach Książki w Krakowie

Na stoisku można było zobaczyćPocketBook InkPad X z ekranem 10,3 cala w technologi Mobius, w której szkło w konstrukcji ekranu zastąpiono tworzywem sztucznym. Dzięki temu jest on bardziej odporny na wstrząsy czy uderzenia. Oficjalna premiera czytnika i rozpoczęcie wysyłki ma nastąpić w pierwszej połowie listopada.

PocketBook InkPad X mimo większych rozmiarów sprawiał wrażenie stosunkowo lekkiego. W odróżnieniu od PocketBook InkPad 3, dolna część obudowy jest bardziej kanciasta. Tył PocketBook InkPad X pokryty jest rowkowanym gumowym tworzywem, co sprawia, że urządzenie pewniej trzyma się dłoni.

Gumowany tył obudowy PocketBook InkPad X

Wokół stoiska krążył niezmordowanie PocketBookowy miś króliczek.

Dowiedziałem się, że firma  pracuje nad nową aktualizacją PocketBook Touch HD 3. Z ekranu startowego zniknie „dolny uchwyt”, którego dotknięcie rozwijało menu z szesnastoma skrótami do aplikacji lub funkcji czytnika.

Nowy interfejs ma być bardziej intuicyjny i zbliżony do tego, co znamy z urządzeń mobilnych, a przy tym daje użytkownikowi możliwość wyboru skrótów, które pojawią się na ekranie startowym.

Stoisko InkBOOK z czytnikami i... krówkami

Po sąsiedzku było stoisko InkBOOKa, na którym można było zobaczyć wszystkie aktualnie będące w sprzedaży czytniki tej marki z podświetleniem ekranu, czyli: InkBOOK Prime HD, InkBOOK LUMOS oraz InkBOOK Explore.

Ceny czytników InkBOOK na Targach Książki w Krakowie

Moją uwag zwróciła informacja o planowanej premierze aplikacji Publio.pl na czytniki InkBOOOK, która ma nastąpić w listopadzie. Co ciekawe, plakat błędnie sugerował, że InkBOOK będzie wyświetlał, treści w kolorze.

Plakat z zapowiedzią premiery aplikacji Publio na czytniki InkBOOK

Na stoisku InkBOOKa można było obejrzeć dostępne czytniki, kupić je i poczęstować się krówką. W ramach akcji promocyjnej odwiedzający targi mogli otrzymać torbę z logiem InkBOOKa. W tym celu należało wziąć specjalny szablon z wyobrażeniem czytnika, wyciąć z niego ekran, nałożyć pozostałą ramką na książkę, zrobić zdjęcie i udostępnić na Facebooku.

Pod względem lat ubiegłych w kwestii promocji e-czytelnictwa nic w zasadzie nie zmieniło się na lepsze. Nie zauważyłem ani śladu bytności Woblinka, należącego do Wydawnictwa Otwartego, które wchodzi w skład w Grupy Wydawniczej Znak. Na targach też zabrakło reprezentacji takich cyfrowych e-księgarń jak Legimi, Nexto czy Virtualo.

Ciągle widać brak pomysłu na promocję e-czytelnictwa. Cieszy natomiast obecność dwóch bijących się status „pierwszego po Kindle” marek czytników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz