Po pięciu latach Sony wycofuje się z dystrybucji e-booków w Stanach Zjednoczonych. Przez dwa ostatnie lata w kwestii czytników firma serwowała odgrzewany kotlet - nieco zmodyfikowaną wersję czytnika Sony PRS-T1 z 2011 r. 2012 r. - konkurencja (Amazon i Kobo) wprowadza czytniki z ledowym podświetleniem i wyższą rozdzielczością, Sony wypuszcza nieznacznie zmodyfikowaną wersję modelu z 2011 r. 2013 - konkurencja wypuszcza II generację czytników z podświetleniem i i wyższą rozdzielczością, Sony wypuszcza czytnik z wyższą rozdzielczością, bez podświetlenia, za to z udziwnieniem w formie okładki wbudowanej w tylną obudowę.
Sony porzuca największy obecnie rynek publikacji elektronicznych, zawierając porozumienie z dotychczasowym konkurentem - Kobo. Na podstawie umowy, klienci wraz z zakupionymi e-bookami zostaną przeniesieni do Kobo. Przeniesienie nie obejmie zakupionych czasopism, magazynów oraz publikacji w fomacie epub3, którego nie wspiera księgarnia Kobo. Zakupione publikacje w e-księgarni Sony można będzie pobierać jeszcze do końca kwietnia 2014 r.
Na pozostałych rynkach takich jak Australia, Kanada, Niemcy, Wielka Brytania eksięgarnie Sony mają funkcjonować bez zmian.
Zdarza, że pewna firma wypuszcza jakiś nowy produkt czy rozwiązanie technologiczne, ale nie potrafi wykorzystać jego potencjału. Tak było w przypadku Sony i czytników e-booków z ekranami eInk. Sony wprowadziło je do sprzedaży już w 2004 r., Amazon dopiero trzy lata później wystartował z Kindle, a Sony dopiero w 2009 r. zabrało się za dystrybucję e-booków. Nie odniosło jednak większego sukcesu na rynku amerykańskim ustępując nie tylko Amazonowi, ale też Barnes and Noble i Kobo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz