Czytniki i e-booki – podsumowanie 2020 roku

Rok 2020 r. upłynął pod znakiem pandemii, masek na ulicach, zamkniętych księgarń i biblioteki stworzył „wymarzone” warunki, by dać ożywczy wiatr w żagle dla dryfującego rynku e-booków i czytników, które czas dynamicznego wzrostu miały już za sobą.

Podsumowanei 2020 r. - grafika

Wpływ pandemii na rynek e-booków

W marcu wraz ogłoszeniem stanu epidemii, rynek księgarski i wydawniczy wszedł w stan hibernacji, podobnie jak wiele innych branż. Przyszłość rysowała się pod znakiem zapytania. Wymuszona izolacja spowodowała, że statystycznie mieliśmy więcej czasu na czytanie.

W pierwszej połowie roku, gdy ekspansja wirusa była najmniejsza, a stopień zamrożenia gospodarki był największy, gdy pustoszały półki z mydłem i papierem toaletowym, e-księgarnie notowały solidne wzrosty sprzedaży e-booków.

Platforma Legimi pochwaliła się niemal wzrostem o 100%  liczby aktywacji abonamentu w końcu marca względem okresu sprzed zamknięcia szkół. Woblink w pierwszym kwartale odnotował wzrost o 80% względem analogicznego okresu w 2019 r. Grupa Helion szczyciła się wzrostem sięgającym 120 %. Polscy czytelnicy chętniej w tym roku sięgali po e-booki.

W odróżnieniu od książki tradycyjnej e-booka można mieć natychmiast i nie trzeba czekać na przesyłkę.

Abonamenty:  Legimi i Empik Go

Największą popularnością na blogu w 2020 r. cieszył się wpis, w którym porównywałem abonamenty na książki elektroniczne Legimi i Empik Go. W okresie wiosennego lockdownu Empik udostępnił swój abonament (Empik Go Premium) w okrojonej formie przez dwa miesiące za darmo. przeczytałem wtedy e-booka Jean Lopez, Kocioł Czerkasy-Korsuń i bitwa o Dniepr (wrzesień 1943 – luty 1944). W czasie jesiennej „II fali” wykorzystałem darmowy kod na Empik Go, pożerając kryminały Z. Miłoszewskiego.

Jak wypadł rozwój obu usług w minionym roku? Na początku 2020 r. dostępność Empik Go  na czytnikach ograniczała się do urządzeń marki InkBOOK. W ciągu roku nastąpiła zmiana. Do czytników, na których skorzystamy z Empik Go dołączyły urządzenia marki PocketBook: Touch HD 3, Touch Lux 5, InkPad 3, InkPad X, PocketBook Color 633. W ten sposób Empik „odrobił” trochę dystans do Legimi.

Do grona czytników obsługujących Legimi dołączyły czytniki marki PocketBook: InkPad 3 Pro, InkPad X, Touch Lux 5 i PocketBook Color 633.

Oba abonamenty obsługują czytniki InkBOOK, które trafiły do sprzedaży w 2020 r.: Calypso i Calypso Plus.

Wzrosła cena abonamentów Empik Go obejmujących wyłącznie e-booki i audiobooki (z 29,99 na 34,99 zł). W ten sposób zmniejszyła się różnica cenowa w stosunku abonamentów w Legimi z 10 do 5 zł.

Najważniejszą zmianą w ofercie Legimi w 2020 r. było … pojawienie się książek papierowych. Nastąpiło to jeszcze przed ogłoszeniem pandemii. Swoją drogą książki papierowe sprzedają dotąd kojarzone wyłącznie z cyfrowymi ksiażkami e-księgarnie Ebookpoint.pl, woblink.com. Oznacza to, że przez założenie konta w danym sklepie pozyskuje się klienta, który czyta książki zarówno w postaci elektronicznej jak i papierowej.

Rynek czytników w cieniu pandemii

Pomimo pandemii i związanego z nią kryzysu gospodarczego producenci czytników wprowadzali nowe modele na rynek, choć nie wszyscy.

Amazon bez nowego Kindle, ale z kulejącą logistyką

Amazon, czyli największy producent czytników nie skusił się na wprowadzenie na rynek nowego czytnika w tym roku. Biorąc pod uwagę, że Kindle to tylko półotwarte wrota do ekosystemu Amazonu, nie ma się czemu dziwić. Po co zmieniać coś, co działa?

Gigant z Seattle nie skusił się na wykorzystanie kolorowego ekranu E Ink Kaleido ani na wprowadzenie Kindle Paperwhite z regulacją barwy podświetlenia. To drugie być może nastąpi w tym roku.

Tegoroczne promocje na Kindle stały pod znakiem długich terminów dostawy. Niektórzy nadal czekają na zamówiony czytnik przed świętami. Nie obyło się też bez plotek w stylu „Amazon wchodzi do Polski”.

PocketBook

Dużą aktywność na rynku czytników wykazała firma PocketBook. Z jednej strony zaktualizowała oprogramowanie swoich modeli wprowadzając do nich aplikacje Empik Go oraz możliwość powiększania obrazów, czy regulacji kontrastu i korekcji gamma.

Firma mimo nieudanych doświadczeń z technologią E Ink Triton sprzed lat ponownie sięgnęła po kolorowy e-papier. Na rynek trafił PocketBook Color 633 z kolorowym ekranem E Ink Kaleido, który miałem przyjemność zrecenzować.

Czytnik PocketBook Color 633 z kolorowym ekranem E Ink Kaleido położony na opakowaniu
Czytnik PocketBook Color 633 z kolorowym ekranem E Ink Kaleido

Drugą premierą był czytnik PocketBook Touch Lux 5. W stosunku do poprzedniego modelu nowością jest wprowadzenie regulacji barwy podświetlenia i bardziej wydajny dwurdzeniowy procesor. Czytnik już w momencie premiery otrzymał aplikację Legimi, a wraz z aktualizacją oprogramowania zyskał również aplikację do obsługi abonamentu Empik Go.

Onyx Boox

Firma Onyx International to zdecydowanie najbardziej płodny, nie tylko w tym roku, ale w ogóle producent czytników. Potrafi w ciągu roku wypuścić więcej modeli niż Remigiusz Mróz jest w stanie napisać książek.

W pierwszej połowie roku na rynek trafiły sześciocalowy Onyx Boox Poke 2 i prawie ośmiocalowy Onyx Boox Nova 2, który miałem przyjemność testować. Już w drugiej połowie roku oba modele doczekały się następców: Onyx Boox Nova 3 i Onyx Boox Poke 3. W międzyczasie na rynek trafił Onyx Boox Poke 2 Color.

Pod koniec roku do listy premier dołączyły dziewięciocalowe Onyx Boox Note Air i Onyx Boox Note 3.

Onyx Boox Note Air z dziesiąciocalowym ekranem

Onyx swoje urządzenia określa jako tablety z ekranami E Ink. Podobnie jak w poprzednich latach nowości obejmują wielordzeniowe i bardziej wydajne procesory oraz nowszą wersję Androida.

Firma chętnie sięga w większych czytnikach po technologią Wacom, która umożliwia wygodne pisanie i rysowanie. Dzięki technologii OTG umożliwia podłączenia do czytnika zewnętrznych urządzeń jak mysz, pendrive czy fizyczna klawiatura.

Oficjalnym dystrybutorem czytników Onyx w Polsce jest firma 71media.pl S.A.

InkBOOK

Nie próżnował też polski producent czytników firma Arta Tech, która przepoczwarzyła się w inkBOOK EUROPE SP. Z O.O.

InkBOOK Calypso – front i tył obudowy
InkBOOK Calypso – tył i front obudowy

Latem na rynek trafił czytnik InkBOOK Calypso z regulacją barwy podświetlenia, aplikacji Legimi i Empik Go, a tuż przed świętami doczekał się następcy w formie InkBOOK Calypso Plus.

InkBOOK Calypso Plus z niebieską obudową

W drugim modelu dwurdzeniowy procesor został zastąpiony czterordzeniowym, podwoiła się ilość pamięci RAM do 1024 MB, pojawił się Android w wersji 8.1

Powrót kolorowego e-papieru: E Ink Kaleido

Rok 2020 r. był także czasem powrotu na rynek technologii kolorowego e-papieru. Po latach niebytu licznych zapowiedzi technologia kolorowego e-papieru wypłynęła na rynek. zapowiadana jesienią 2019 pod nazwą Print Color e-Paper.

Najpierw pojawił się on na chińskim rynku w smartfonach Hisense A5C i Hisense A5 Pro CC.

Na rynek trafiły też pierwsze czytniki z kolorowym ekranem. Pewnym zaskoczeniem jest fakt, że kolorowy e-papier powrócił na czytnikach z ekranem sześć cali. Najpierw na rynek trafił PocketBook Color 633, który miałem przyjemność recenzować. Zaraz potem światło dzienne ujrzał Onyx Boox Poke 2 Color.

Czy Onyx Boox Poke 2 Color sprawdzi się w lekturze komiksów?
Czytnik Onyx Boox Poke 2 Color z kolorowym ekranem E Ink Kaleido, źródło: onyxboox.com

Kolorowy e-papier w czytnikach występował pod marką E Ink Kaleido. Według specyfikacji ma obsługiwać 4096 kolorów, czyli tyle, ile nieodżałowanej pamięci E Ink Triton.. Jeśli ktoś oczekuje choć w połowie takiej intensywności i wyrazistości barw, jak na ekranie smartfona to srodze się na E Ink Kaleido zawiedzie.

PocketBook Color 633 z włączonym podświetleniem w porównaniu z InkBOOk Classic 2 (po lewej) i tabletem
PocketBook Color 633 z włączonym podświetleniem w porównaniu z InkBOOk Classic 2 (po lewej) i tabletem

Do tego dochodzi ciemniejsze niż w czarno-białym E Ink tło ekranu i mniejsza rozdzielczość w trybie wyświetlania kolorów. Nie dziwi zatem, że pozostali producenci czytników z rezerwą podeszli do nowej technologii.

Technologia E Ink Kaleido nie jest tym, co by powodowało opad szczęki i wywoływało „łał” na ustach miłośników cyfrowego czytania. Jednak nawet te blade kolory na e-papierowych ekranie, pozwoliły mi „odkryć”, że e-booki mają kolorowe okładki.Kolorowy e-papier może się także przydać przy lekturze książek zawierających barwne grafiki, wykresy i mapy.

Podsumowanie

2020 to był dobry… rok dla rynku e-booków. Ciekaw jestem jak ostatecznie wypadła sprzedaż w ujęciu rocznym, ale myślę, że odciśnie się na nim piętno wiosennej fali. Książka w cyfrowej formie pomagała przetrwać czas izolacji. Główne zalety e-booka, to fakt, że nie zajmuje on miejsca na półce i nie trzeba na niego czekać. Realia kwarantanny i izolacji mogły sprawić, że więcej osób zdecydowało się spróbować czytania w cyfrowej formie. Z pomocą przychodziły abonamenty na e-booki i audiobooki, które są świetnym sposobem zaspokajania czytelniczych zachcianek, gdy jesteśmy w stanie przeczytać przynajmniej 3-4 książki w miesiącu.

Moje czytelnicze osiągnięcia w 2020 nie wyglądają zbyt imponująco. W minionym roku przeczytałem 25 książek, w tym 8 z Empik Go i 11 z Legimi. Moim czytelniczym „odkryciem” był Turniej cieni Elżbiety Cherezińskiej,. powieść osadzona w realiach XIX wiecznej Europy między upadkiem powstania listopadowego a wojną krymską. Przeczytałem też wszystkie części cyklu tej samej autorki Odrodzone Królestwo, którego akcja rozgrywa się od ostatniej fazy rozbicie dzielnicowego po śmierć króla Władysława Łokietka.

Jaki będzie rok 2021 r.? Mam nadzieję, że upłynie pod znakiem szukania dróg powrotu do „normalności”, a jedną z nich będzie rozwój rynku książek elektronicznych.

Aktualizacja: 07.08.2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz