Bez Wi-Fi, ale za to z fizycznymi przyciskami do zmiany stron. Coś dla tych, którzy szukają prostego czytnika „bez bajerów”?
Y-Ben Gen 2 to czytnik z sześciocalowym ekranem o rozdzielczości 1024 x 758 pikseli (212 PPI), obsługiwanym dotykowo. Czytnik posiada wbudowane podświetlenie z regulacją barwy, a ekran jest zrównany zrównany z ramkami obudowy. Obie te cechy, jeszcze parę lat temu były domeną modeli z wyższej półki cenowej.
Pod jego dolną krawędzią umieszczona zostały dwa gumowane przyciski do zmiany stron i przycisk home, a na dolnej krawędzi jest wejście USB-C oraz slot na kartę microSD o pojemności 32 GB.
W środku znajdziemy procesor Rockchip RK2812 ARM cortex 600 Mhz, zaledwie 128 MB RAM i 4 GB pamięci wewnętrznej. Mamy tu więc dość leciwe podzespoły.
Y-Ben 2 Gen na pierwszy rzut oka wygląda całkiem ładnie, szersza dolna ramką powinna zapewniać w miarę wygodny chwyt czytnika jedną ręką.
Czytnik ma menu w 10 językach: angielski, niemieckim, rosyjskim, szwedzkim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, rosyjskim, portugalskim i… polskim.
Y-Ben 2 Gen działa w oparciu o Linuxa. Na oprogramowanie składają się takie funkcje jak biblioteka, kalendarz, przeglądarka obrazów, menedżer plików,, słownik. Ciekawostką są dwie gry: Sokuban i Jigsaw. Pozwala czytać e-bookiw w takich formatach jak: CHM, DOC, EPUB, FB2, HTML, MOBI, PDB, PDF, RTF i TXT.
Czytnik ma obsługiwać znany tryb A2, czyli przyspieszonego, ale mniej dokładnego odświeżania ekranu. Mało przyjemne jest menu e-booka, które sprowadza się do listy funkcji wtłoczonej w dwie kolumny.
Oto krótki film prezentujący działanie Y-Ben 2 Gen z kanału bloga goodereader.com.
Czytnik jest do nabycia w sklepie goodereader.com za $99,99. Dla porównania w Amazon.com Kindle 11 z reklamami, ale z większą pamięcią, lepszym ekranem i żwawszym procesorem to wydatek $84,99.
Y-Ben 2 Gen, pomimo ładnego wyglądu, nie zachęca nierychliwym działaniem i mało przyjaznym interfejsem. Nie wiem też po co w prostym czytniku bez bajerów gry? Ładny wygląd łączy, fizyczne przyciski do zmiany stron łączy z leciwymi podzespołami i ceną, za którą można kupić czytnik z lepszym ekranem, podzespołami i „bajerami”, z których można, lecz nie trzeba korzystać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz